Więcej przemysłu – zamożniejsze państwa
Dość szybko dała się zauważyć naturalna korelacja pomiędzy dynamiką rozwoju przemysłu a rosnącym bogactwem poszczególnych państw.
Tu można się spierać o definicję bogactwa w odniesieniu do państwa – sprawa nie jest dla wszystkich oczywista.
Najczęściej zwycięża podejście pośrednie, które zakłada, że o zamożności państw w równym stopniu decydują finansowe zasoby i możliwości inwestycyjne rządu, jak też zasoby będące w rękach prywatnych.
Te drugie mają znaczenie kluczowe, gdyż każde kapitalistyczne państwo jest bogate głównie poprzez dochody swoich obywateli.
Zamożność w tym kontekście możemy rozpatrywać na licznych płaszczyznach.
Weźmy za przykład miasta uprzemysłowione, przed którymi w pewnym momencie otworzyły się doskonałe perspektywy.
Bywa, że ich rola jest tak duża, że mają one realny wpływ na wzrost gospodarczy w ramach całego państwa.
Na przykład chińska metropolia Shenzhen stanowi obecnie jeden z największych ośrodków przemysłu elektronicznego na świecie, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu mało kto o tej miejscowości słyszał.